Jak zrozumieć przyczyny tego zachowania i co zrobić, powiedz artykuł. Mąż chodzi z przyjaciółmi: powody. Aby pozbyć się problemu, należy rozpocząćpoznaj jego przyczyny. Jeśli mąż chce spędzać dużo czasu ze swoimi przyjaciółmi, nie wpadaj w panikę i jeszcze mniej obwiniaj go za to jego lub jego towarzyszy. Mąż narcyz: 4 filary, dzięki którym opanujesz sytuację. Jeśli sądzisz, że twój mąż jest narcystyczny, prawdopodobnie zmagasz się z bardzo trudnym związkiem małżeńskim, w którym nie czujesz się komfortowo. Mężczyzna, którego poślubiłaś, przed ślubem był uosobieniem ideału, a gdy tylko się pobraliście, zmienił się Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki: Teraz jest Pt mar 31, 2023 7:47: Strona główna forum » Człowiek w świecie wiary » Rodzina chrześcijańska » Człowiek w świecie 1/1 8 sygnałów, które zaradzają, że twój mąż kłamie. 5. Zmienia tempo głosu. Kłamca może mówić szybciej, bo w ten sposób chce z marszu coś wymyślić i wpleść to w rozmowę. Poza tym osoba, która kłamie może odczuwać kłopot z suchości w gardle i ciężko przełykać ślinę. 6. Im wcześniej mąż alkoholik posłucha swojej żony i skorzysta z opieki specjalistów, tym większe zyskuje szanse na powrót do trzeźwości i regenerację organizmu. Choć nie ma uniwersalnej zasady co do zachowania się wobec nałogu stwierdzanego u najbliższych, warto zastanowić się nad tym, co zrobić, by ułatwić sobie przeżycie Możesz czuć się zaniedbany, rozczarowany, przygnębiony, samotny, a może nawet nieatrakcyjny. Oto kilka rzeczy, których możesz spróbować, i innych rzeczy, których powinieneś unikać, aby poprawić nastrój i jakość interakcji w małżeństwie. Porozmawiajmy, co możesz z tym zrobić. Rzeczy do wypróbowania, gdy mąż cię ignoruje ce0d. Chociaż kłamstwo jest czymś obecnym w życiu wielu ludzi, Prawda jest taka, że ​​nikt nie jest przygotowany, jeśli odkryje, że partner kłamie. Kłamanie w związku to bezpośredni atak na zaufanie, jedną z podstawowych wartości każdej pary. W zdecydowanej większości przypadków kłamstwa stają się nawykiem i poważnie niszczą więź stworzoną między obojgiem ludzi. W poniższym artykule powiemy Ci, jak postępować w obliczu partnera, który ciągle kłamie. Jak postępować przed kłamstwami pary W przypadku, gdy partner kłamie, ważne jest, aby działać właściwie i postępować zgodnie z szeregiem wytycznych: Musimy wyjść z założenia, że ​​nie wszystkie kłamstwa są takie same. Niektóre są białe i nieszkodliwe, a inne są znacznie bardziej szkodliwe dla związku. Najgorsze kłamstwa to te, które wiążą się z pewnego rodzaju zdradą emocjonalną, jak to ma miejsce w przypadku nałogów lub niewierności. Dlatego w pierwszej kolejności należy ocenić zakres tych kłamstw i czy są one wystarczające do zerwania powstałej więzi. Drugi aspekt, który należy wziąć pod uwagę, wynika z faktu, że nie można tolerować utrzymywania relacji z kimś, kto ucieka się do kłamstwa przy pierwszej okazji. Zdrowy związek staje się toksyczny i nie przynosi korzyści żadnej ze stron. Dlatego podczas działania ważne jest, aby różnicować czy kłamstwo jest odosobnionym wydarzeniem, czy wręcz przeciwnie, stało się nawykiem. W przypadku kłamstw w parze komunikacja jest kluczowa w radzeniu sobie z takim problemem. To nie to samo, że osoba obiecuje nigdy więcej nie kłamać i walczyć o związek, oprzeć się przyznaniu się do faktów i nie robić nic, by uratować parę. Dlatego przed podjęciem określonej decyzji warto porozmawiać twarzą w twarz z parą i ujawnić fakty. Kłamstwo w parze nie jest błahostką, dlatego konieczne jest podjęcie decyzji. Jak już wspomnieliśmy powyżej, kłamstwo zakłada utratę zaufania w każdym związku. Czasami małe kłamstwa mogą być tak samo bolesne jak wielkie kłamstwo. W przypadku podejmowania decyzji należy wziąć pod uwagę stan samooceny. Nie jest łatwo ani łatwo odzyskać utraconą pewność siebie, ponieważ wymaga to dużego zużycia na poziomie emocjonalnym. Krótko mówiąc, naprawdę trudno jest sprawdzić, jak partner go okłamuje. W odniesieniu do kroku, który należy podjąć, ważne jest, aby nie mieć żadnych wątpliwości ani obaw, skoro tak, to wskazane jest, aby nie podejmować tego kroku ani drugiej szansy. Pod żadnym pozorem nie możesz zgodzić się na przebywanie z osobą, która regularnie kłamie i zamienia zdrowy związek w całkowicie toksyczną. Treść artykułu jest zgodna z naszymi zasadami etyka redakcyjna. Aby zgłosić błąd, kliknij tutaj. #1 Nie wiem co z tym zrobić, nawet ile to trwa- nie dostrzegałam tego, codziennie pił piwo wieczorem, czasem jakieś pijaństwo na święta, imprezie, parę miesięcy temu zaczęłam zastanawiać się na co mu idą pieniądze bo ciągle nie ma- i nawet tak myślałam przecież nie pije...Ale niepewność sprawiła ze zaczęłam się temu uważniej przyglądać- i faktycznie- on wieczorami jest cały czerwony, cuchnący- to naiwne ale przez długi czas tłumaczyłam to tym piwem, 2, 3 dziennie- ale to tylko piwo- on tłumaczył ze ma problemy z ciśnieniem i ze to po piwie. Zaczęłam się przyglądać dalej- jak znika na dłużej po wyjściu do sklepu, jak ciągle biega do piwnicy, łazienki- poszukałam i znalazłam pełno flaszek poukrywanych- to na szafce z której się nie korzysta, to pod wanną, to w piwnicy itd. Córka mówi ze już wcześniej widziała całe pudła tych flaszek ale nie mówiła bo nie chciała kłótni miedzy nami. Na próby rozmowy na ten temat są kłamstwa- to flaszki sprzed lat, złość- co z tego ze on sobie wypije, itd Nie ma chęci poprawy, nawet przy groźbie rozstania. Pije codziennie- nieraz mniej a nieraz więcej- nie jest agresywny, chyba że porusza się ten temat alkoholu- to wtedy jest kłótnia. W pokoju śpię ja i synek-razem i mąż na osobnym łóżku- ale przez noc ten alkohol wydziela taki smród ze wietrze pokój- nie można wytrzymać. Do tego jego pretensje że nie ma seksu, ze nie może swojej żony pocałować- mnie po prostu obrzydza ten smród, a on tego nie przyjmuje do wiadomości- on mi zarzuca ze ja go nie zaspakajam... Nie wiem co z tym robić, córka ma 13lat i źle to znosi- mówi o nim pijak jak on nie słyszy. Najgorsze ze on nie widzi problemu- a może widzi ale jak coś co jest dobre- bo w rozmowach z kolegami się tym chwali- on z nimi pisze kto ile wypił i nazywa się alkoholikiem ale ze to jest super- chwali się ze wyszedł do sklepu niby po warzywa a wypił sete, a kolega mu o swoich dokonaniach w temacie alkoholu odpisuje, to chore... Do poradni, terapeuty nie chce iść bo to ja się naczytałam i robię z niego alkoholika- a on nie ma z tym problemu, owszem chce iść ale ze mną- bo ja mam problem z seksem- więc to ja mam się leczyć...Ja się dziwię że w tej pracy nic nie zauważają, z prawem jazdy nie miał tyle szczęścia- zabrali mu... A jeśli chodzi o wsparcie rodziny- teściowa niestety za nim murem- on nie pije, a jak przyparta do muru- to pije bo ma taką żonę, zresztą na mikołajki dała mu czteropak piwa- na złość mi chyba... albo też nie widzi problemu.. poradźcie coś. Odejść- mały go uwielbia i to mnie trzyma, synek kocha tatę. reklama #2 zachowanie twojego męża jest typowe dla alkoholika, do terapii go nie zmusi i nie przyniesie ona efektu jeśli mąż nie widzi w piciu nic złego, ale zastanów się nad tym czego ty chcesz? zostać z alkoholikiem który niszczy waszą rodzinę bo synek go uwielbia? to oczywiste że kocha tatę i będzie go kochał nawet jak będzie tym najgorszym, córka jest starsza i już widzi różnicę między dobrym a zły ... tego naprawdę chcesz dla syna? aby wychowywał się z ojcem alkoholikiem i najprawdopodobniej sam zaczął pić jak podrośnie? poszukaj na BB tematów podobnych do twojego i poczytaj co piszą tam kobiety które mają alkoholików w rodzinie a będziesz wiedziała o czym mówię ... przykro mi bardzo z powodu twojej sytuacji ale weź się w garść, przestań patrzeć na to co mówi mąż i jego mama (bo ona jest osobą współuzależnioną i dlatego go broni) a pomyśl o sobie i dzieciach, masz mądrą córkę - niech wie że jej mama też jest mądra ;-) trzymaj się ... aniaslu Administratorka czyli ja tu rządzę ;) #3 Specjalnie dla Ciebie poprosiliśmy o pomoc jednego z naszych Przyjaciół. Przeczytaj, co pisze: Szanowna Pani, Po kolei: - w chorobie alkoholowej już tak jest, że najtrudniej dostrzec jest problem bliskim osobom - nikt zdrowy nie pije piwa CODZIENNIE - chowanie alkoholu, to jeden z objawów problemu alkoholowego - „tylko piwo” – to największa zmyłka – ludzie nie uzależniają się od wina, wódki, koniaku ani szkockiej – uzależniają się od alkoholu, a ten występuję także w piwie !! - KAŻDY ALKOHOLIK KŁAMIE I KAŻDY JEST DRAŻLIWY na punkcie alkoholu - żaden alkoholik nie boi się gróźb – ponieważ przekonał się, że są to „strachy na lachy” - każdy alkoholik ma zwiększony popęd płciowy Zapyta Pani skąd ja to wiem ??? – ano stąd, że sam jestem alkoholikiem, tyle tylko, że trzeźwym od 24 lat. Co robić ?? - po pierwsze: przestać straszyć, TYLKO ZACZĄĆ DZIAŁAĆ. Jeżeli mąż nie będzie chciał przestać pić, to Pani i ja razem możemy mu co najwyżej „nawpuszczać pajączków”. Nie ma takiej siły, żeby zmusić faceta do pójścia na leczenie. Ale można i trzeba go ZMUSIĆ DO PONOSZENIA WSZELKICH KONSEKWECJI PICIA. Jak to zrobić ??? Ano sama Pani niewiele zwojuje. W tym celu musi Pani poszukać sobie najbliższej grupy wsparcia Al Anon, albo najbliższej poradni leczenia WSPÓŁUZALEŻNIENIA. Musi Pani pójść po pomoc DLA SIEBIE, a nie dla pijącego męża. To tam dowie się Pani jak należy postępować z pijącym mężem – co robić, a właściwie CZEGO NIE ROBIĆ. To tam dowie się Pani, że wbrew temu co próbuje Pani wmówić mąż i teściowa – TO NIE PRZEZ PANIĄ ON PIJE I NIE DLA PANI PRZESTANIE – jeżeli w ogóle przestanie. Alkoholizm to choroba śmiertelna, ale można ją leczyć. I jeszcze jedno – proszę zrozumieć, że jeżeli nie zrobi Pani nic, to Pani sytuacja jeżeli się zmieni, TO TYLKO NA GORSZE. Pisze Pani, że mąż nie jest agresywny – to ja Pani powiem: JESZCZE NIE JEST AGRESYWNY – to tylko kwestia czasu. „Samo” w tej materii może naprawdę zmienić się tylko na gorsze. I zachowanie dzieci, też nie ma tu znaczenia – Pani ma prawo zapewnić sobie i dzieciom bezpieczny, spokojny dom, a to w sytuacji, kiedy mąż pije, jest tylko sennym marzeniem. I jeszcze jedno – niech Pani nie straszy męża rozwodem, wyrzuceniem z domu, JEŻELI NIE ZAMIERZA PANI TYCH GRÓŹB SPEŁNIĆ. Tak jak nie może Pani dać się zastraszyć. W postępowaniu z takim człowiekiem najważniejsza jest nieustępliwość i KONSEKWENCJA. Życzę powodzenia. Krzysztof, alkoholik Krzysztofa możesz posłuchać tutaj #4 W takiej sytuacji nawet święta nie cieszą, radość życia wyssana, zresztą mąż zapowiedział że on się na święta nie składa- więc jak chce choinkę, potrawy to muszę zadbać o to sama... na takie rzeczy pieniędzy nie ma, na setki i piwo owszem... #5 izyda dla ciebie jedna szybka rada, na święta już się nie uda ale przynajmniej zmusisz męża aby pokrywał koszta utrzymania domu itd. jak najszybciej wystąp do sądu z wnioskiem o partycypowanie w kosztach utrzymania domu i dzieci, wtedy nie będziesz musiała się prosić o każdą złotówkę i będziesz miała pewność że nie przepije części na rachunki czy jedzenie, nazywa się to alimentami na współmałżonka, a fakt że mąż jest alkoholikiem przemawia na twoją korzyść co do świąt, to nie pozwól ich sobie zniszczyć z powodu męża, możesz zrobić małą skromną wigilię dla siebie i dzieci i też będzie pięknie :-) a jeśli masz taką możliwość to zabierz dzieci do rodziny i zostaw męża w domu samego, pokaż mu że masz to gdzieś, że już nie jest w stanie cię skrzywdzić, nie pozwól aby odbierał ci całą radość życia bo w końcu jesteś silną osobą i masz wspaniałe dzieci, myśl o nich i pomału oswajaj się z myślą, że potrafisz żyć bez męża i sobie świetnie dasz radę :-) tak jak poradził ci Krzysztof poszukaj pomocy dla osób współuzależnionych, to ci bardzo pomoże stanąć na nogi i zacząć myśleć o sobie i dzieciach, o tym że jesteś dobrym człowiekiem i dasz sobie radę :-) powodzenia #6 Izyda przykro czytac Twoje posty moj dziadek cale zycie pil, babcia mi opowiadala - zreszta ja tez pamietam pijanego dziadka. Przykry widok. Uspokoil sie 5 lat przed smieriarcia. Babcia czesto przez niego plakala- przepijal pensje I czesto byl agresywny. Jestem calym serduszkiem z Toba. #7 Dzwoniłam do takiej poradni co doradza aniaslu- dzięki za zaangażowanie. Umówiłam się na termin po świętach- akurat będzie co opowiadać- święta i sylwester...eh aniaslu Administratorka czyli ja tu rządzę ;) #8 Brawo, jesteś dzielna bardzo Trzymamy kciuki wszyscy mocno, mocno żeby wszystko poukładało się, jak najlepiej #9 Izyda odezwij się na priv to cośpomogę i doradzę, alkoholizm to jedna z najczęstszych chorób naszego wieku reklama #10 Może separacja? Alkoholika trzeba walnąć gongiem między oczy, musi coś stracić żeby postanowić poprawę Witam serdecznie! Po pierwsze, czy Pani mąż pije w takim sensie, że nadużywa alkoholu? Jeżeli Pani mąż pije okazjonalnie, to Pani reakcje w postaci panicznych ataków lęku są trochę nadmierne. Być może jest to reakcja spowodowana tym, że w domu rodzinnym u Pani się piło i obawia się Pani teraz, by schemat się nie powtórzył w Pani własnej rodzinie. Nie znam Pani, nie wiem, jakie doświadczenia ma Pani za sobą, zatem trudno mi cokolwiek powiedzieć. Jeżeli jednak Pani mąż pije zbyt dużo, zdarza mu się co jakiś czas wracać do domu w stanie nietrzeźwym, to nie dziwię się, że się Pani złości, denerwuje, że nie ma Pani ochoty na rozmowę z mężem czy pocałunki. To wcale nie jest dziwne zachowanie. Po prostu obawia się Pani, by mąż nie przesadził z alkoholem i nie stracił kontroli. Jeżeli nie potrafi Pani sobie poradzić z lękiem, może Pani skorzystać ze wsparcia psychologa/psychoterapeuty. Uważam też, że powinna Pani porozmawiać z mężem o swoich emocjach, powiedzieć mu, jak bardzo emocjonalnie Pani reaguje na to, kiedy on pije. Jeżeli Pani mąż ma problem z alkoholem, warto także, by on skorzystał z pomocy w ośrodku leczenia uzależniania od alkoholu. W takich ośrodkach pomocy mogą szukać nie tylko alkoholicy, ale także rodziny osób uzależnionych, np. współuzależnione żony. Odsyłam na stronę PARPA (Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych): Pozdrawiam i życzę powodzenia! Bardzo często spotykam się z pytaniem co można zrobić gdy mąż ( żona) jest alkoholikiem i nie chce się leczyć… Ciężko mi na to pytanie odpowiedzieć. Nie dlatego że nie chcę – ale moja wiedza wynika w większości z osobistych doświadczeń. A ja nie mam doświadczeń osoby współuzależnionej… Ja jestem alkoholikiem. A opierając się na moich doświadczeniach mogę napisać : Nie kłuć się, nie awanturuj, nie dawaj pretekstów. To nic nie zmieni.. We mnie nie mogło zmienić. Ja i tak wiedziałem wszystko lepiej… Gderanie i marudzenie też nic nie da. To nie znaczy że masz dawać przyzwolenie na niewłaściwe zachowanie. Ale pamiętaj – ta druga osoba dokonała wyboru . Więc i ty go dokonaj… Przede wszystkim liczy się twoje dobro i dobro twoich dzieci. Jeżeli żyjesz w takim związku kilka lat – jesteś osobą współuzależnioną. Jesteśmy mistrzami manipulacji i kłamstwa. Potrafimy wywołać niesłuszne poczucie winy, współczucie , obniżenie twojej samooceny ( niskie poczucie własnej wartości), strach, samotność itd itd.. a ty? Dzięki temu czujesz się odpowiedzialna/y za jego picie, zdajesz sobie sprawę z krzywdy dzieci ale nie reagujesz, są chwile gdy nie umiesz innym ludziom spojrzeć w oczy ( świetni w tym jesteśmy…), doświadczasz przemocy – nie tylko tej fizycznej, ale często tej najgorszej – psychicznej, emocjonalnej.., czujesz strach i bezradność, nie umiesz poradzić sobie z aktualną sytuacją, przejmujesz na siebie część konsekwencji jego picia ( robisz za niego /nią zakupy, sprzątasz, gotujesz, załatwiasz zwolnienia, kłamiesz, spłacasz długi..a co zabawne on w ty czasie zajmuje się sobą.. ) – reasumując – coraz więcej energii i nerwów kosztuje cię jego picie i masz poczucie winy.. . A tak naprawdę jedyną twoją winą jest to – że go /ją kochasz… Niestety w osobie współuzależnionej zaczynają działać mechanizmy które nie pozwalają na racjonalną ocenę sytuacji… Co powinnaś robić : Na pewno powinnaś poszukać profesjonalnej pomocy dla siebie. Prawie przy każdym zakładzie czy przychodni leczenia uzależnień jest prowadzona terapia dla osób współuzależnionych. Ty naprawdę możesz bardzo potrzebować pomocy – choć nie zdajesz sobie z tego sprawy. Pójdź, zapisz się, popytaj. Jeżeli nawet to nie jest dla ciebie – otrzymasz profesjonalne wsparcie, dowiesz się jak postępować, co robić… Naprawdę warto. Dodatkowo zawsze możesz przyjść na spotkania AlAnon – wspólnoty krewnych i przyjaciół alkoholików. Tam spotkasz wiele osób w sytuacji takiej jak ty – część z nich poradziła sobie z tym problemem i będziesz mogła podzielić się z nimi swoimi problemami – jak i czerpać z ich doświadczenia.. Kontakt znajdziesz bez problemu np. na stronie Musisz w pierwszej kolejności zająć się sobą i dziećmi. Bo to one poniosą największe konsekwencje . Jeżeli miałeś w domu rodzinnym alkoholika – przypomnij sobie jakie masz z tego wspomnienia, jakie masz najwcześniejsze doświadczenia, co pamiętasz z dzieciństwa.. musisz odpowiedzieć sobie na pytanie sam/a.. Jeżeli czytałeś/aś moje doświadczenia wiesz że nie miał bym szansy na wyzdrowienia – gdyby moja ona nie postawiła twardych warunków i nie zaczęła działać . Tak naprawdę tajemnicą zdrowienia wielu z nas były konsekwencje które wreszcie musieliśmy zacząć ponosić samodzielnie. Tak też zrobiła moja żona – pozew o alimenty, przygotowany pozew rozwodowy, zaczęła rozmawiać o moim problemie ze wszystkimi wokoło – znajomymi, rodziną itd.. przestałą w jakikolwiek sposób ukrywać moje picie. Nagle wszystko wyszło na światło dzienne – moje zachowanie, mój sposób postępowania ultimatum – że albo idę na leczenie zamknięte natychmiast jak to możliwe – albo mam się wynosić… tylko najpierw mam iść do dzieci i powiedzieć im czemu odchodzę i że zamiast ich wybieram alkohol… Bardzo działają na nas wszelkie działania drugiej strony. Tak jak i podjęcie terapii przez małżonka czy dzieci..- to dla niektórych z nas było zawalenie się świata.. krzyczeliśmy że robicie z nas alkoholików, reagowaliśmy agresywnie itd.. ale brało się to z bezsilności.. ze świadomości że przestajemy w pełni kontrolować sytuację, że teraz pogorszy się nam komfort picia, że …. wiele wiele że. Jednego jestem pewien. Musiałem ponieść konsekwencje i to w ten sposób bym się przekonał że nic nie jest w stanie spowodować cofnięcia się tego, że żona nie odstąpi, nie popuści…Ale tym postępowaniem uratowała mi tak naprawdę życie. Wielu z nas tak zmuszonych zostało do trzeźwienia. Są tacy którzy po powrocie do domu nie zastali nikogo – była tylko informacja że bliscy mają dość i odeszli.., są tacy którzy uwierzyli dopiero jak poza straszeniem dostali pocztą odpis pozwu rozwodowego… ( wcześniej to były tylko czcze groźby..), są tacy którzy zaskoczyli dopiero jak zona przy każdej awanturze zaczęła bez mrugnięcia wzywać policję, założyć kartę o przemocy w rodzinie i konsekwentnie składać zeznania w tej sprawie.. , znam człowieka który stracił prace po tym gdy po kolejnej popijawie leżał skacowany i kazał żonie zadzwonić do pracy swojej i wytłumaczyć że jest chory.. zadzwoniła i powiedziała że mąż jest prawdopodobnie alkoholikiem i po kolejnym ciągu alkoholowym nie jest w stanie przyjść do pracy :):) Owszem zawsze zostają wątpliwości co się stanie, jak sobie poradzicie… ale pamiętajcie że alkoholizm nigdy się sam nie cofa, nie zatrzymuje .. nieleczony jest choroba śmiertelną. Że i tak tygodnia na tydzień, z miesiąca na miesiąc będzie tylko gorzej.. A w chwilach zastanowienia – zadajcie sobie pytanie – co musi się tak naprawdę stać byśmy powiedzieli dość.. może musi kogoś zabić po pianemu autem.. może musi pobić dziecko bo przecięło linię łączącą jego wzrok z telewizorem.. może.. właśnie – nie zawsze musi dojść do tragedii. Jerzy Nie wszystkie kłamstwa są takie same i nie jest tak samo robić to niewinnie, że robiąc to ze złem i wiedząc, że wyrządzi to znaczną krzywdę drugiej osobie. W przypadku pary wielokrotne i regularne kłamstwo zniszczy jedną z najważniejszych wartości w każdym związku: zaufanie. Bez zaufania nie można pozostawić w spadku żadnej parze, którą można uznać za zdrową. Pod żadnym pozorem nie można dopuścić, aby jedna ze stron pary korzystała regularnie z kłamstwa, a jeśli tak się stanie, należy jak najszybciej zaprzestać ich stosowania. Kłamstwo w parze To prawda, że ​​kłamstwa są na porządku dziennym i w przypadku par nie jest to wyjątkiem. Jednak duża część tych kłamstw polega na pomijaniu różnych faktów, które mogą pomóc wzmocnić samego partnera. Jest to tzw. białe kłamstwo, a przede wszystkim starają się zapewnić większe bezpieczeństwo i siłę samemu związkowi. Zupełnie inne są kłamstwa jako takie, które powodują wielkie szkody w parze, nawet przełamując wartość tak istotną, jak zaufanie między dwojgiem ludzi. W przypadku, gdy para regularnie i często ucieka się do kłamstwa, ważne jest, aby zapytać i wiedzieć, dlaczego używa kłamstw w związku. Odtąd para jest odpowiedzialna za podjęcie decyzji, czy zdecydują się kontynuować taki związek, czy też nie jest to warte drugiej szansy i ograniczyć straty. Zresztą nie można pogodzić się z patologicznym kłamcą, ponieważ związek stałby się toksyczny i nie byłoby żadnego zaufania między stronami. To nie to samo, że para skłamała tylko raz lub że robi to z przyzwyczajenia. Stąd oszukana osoba musi zadać sobie pytanie, czy druga osoba jest godna zaufania i czy przypomina wartości, które powinny być obecne w zdrowym związku. We wszystkich przypadkach dialog i komunikacja w parze są kluczowe, jeśli chodzi o rozwiązywanie wszelkiego rodzaju problemów lub konfliktów, które mogą wystąpić. Poza tym musi istnieć zaangażowanie ze strony dwóch osób, ponieważ w przeciwnym razie jest to coś, co może się powtórzyć w krótkim lub średnim okresie. Poczucie własnej wartości poszkodowanej osoby to kolejny aspekt, który należy wziąć pod uwagę przy wybaczaniu kłamstwa. Nie jest łatwo ani łatwo odbudować nadszarpnięte zaufanie, a jeśli stan emocjonalny jest niski, postawienie związku na nogi może być trudne. Dlatego samoocena w takich przypadkach jest tak ważna i niezbędna. Musisz być bardzo pewny przed podjęciem ważnego kroku, jakim jest wybaczenie osobie, która kłamie i danie jej drugiej szansy. Treść artykułu jest zgodna z naszymi zasadami etyka redakcyjna. Aby zgłosić błąd, kliknij tutaj.

co zrobić gdy mąż pije i kłamie